W piątek 6 grudnia sanie św. Mikołaja miały wypadek. Świąteczny zaprzęg z reniferami został odholowany do pobliskiego warsztatu, a św. Mikołaj wraz ze swoim pomocnikiem schronił się w murach gdyńskiego Katolika. Zmęczony usiadł w wygodnym fotelu i pozwolił robić sobie zdjęcia. Stwierdził, że uczniowie tej szkoły są bardzo grzeczni i postanowił obdarować ich słodkościami. Podczas jego wędrówki po klasach zauważył kilka ciekawie przebranych osób startujących w konkursie na najlepsze świąteczne przebranie. Jego uwagę zwrócił Błażej Paszak oraz zaprzęg, Ola Stoińska będąca choinką, oraz Tomasz Matuszczak przebrany za prezent. Po rozdaniu słodyczy Mikołaj wraz z elfem udał się na swój wygodny tron. Po chwili Mikołaj otrzymał telefon, że jego renifery oraz zaprzęg są gotowe do dalszej drogi więc udał się do warsztatu, obiecując że za rok powróci do naszego Katolika.
 
ZOBACZ ZDJĘCIA